Zbliża się noc sylwestrowa, a z nią tak modne fajerwerki, petardy…  Polubiliśmy je, stały się już zwyczajowe. Jednak to właśnie one były prawdopodobnie przyczyną pożaru, który tak smutno zakończył tegoroczne Święta.  Pożar wybuchł wieczorem i błyskawicznie opanował  duży stóg słomy.

Szybka interwencja straży pożarnej, tak ochotniczej jak zawodowej, zapobiegła rozprzestrzenianiu się pożaru. Straże dopilnowały, by stóg bezpiecznie wypalił się, a trwało to niemal do świtu. Wszak płonęło ponad dwieście dużych balotów… Jeszcze następnego dnia bukówiecka straż dwukrotnie przyjeżdżała by polewać ciągle dymiące zgliszcza.

Pożar zniweczył czyjąś pracę,  zniszczył zapasy, które miały wystarczyć do następnych żniw,  przysporzył wiele smutku i zamartwienia. Do tego nocka ciężkiej pracy wielu strażaków. Należy też pomyśleć, co byłoby, gdyby  tego wieczoru i nocy wiał silny wiatr, jak chociażby w wigilię…

Zanim więc kupimy i odpalimy fajerwerki, pomyślmy o tym by były bezpieczne, by odpalać je odpowiedzialnie, by sprawiły radość,  a nie  smutek i przykrość.